Witam. Jeździłem sobie moją katanka i było wszystko okej, postawiłem go, zgasiłem i po 2 godzinach próbuje odpalić i nie da rady, jakby chciał a nie mógł. Na chwilkę załapie, ale jak dodam gazu to gaśnie. Wcześniej jak jeździłem to zaczęło mi coś piszczeć( jakby klocki hamulcowe ocierały o tarcze, może to było tylko to, ale nie wiem). Męczyłem się z nim 20 min i nic. Proszę o pomoc, z góry dzięki.
moze cylek przypiekles ;] tez mialem tak .. ze musialem kopac. z 15 min jak nie wiecej zeby mi odpalila.. i odpalala z trudem. wymienilem cylinder odrazu z pierwszego kopa. mozesz wyjac cylinder i zoabczyc.. pul godziny roboty