Witam.Koledzy mam problem.W katanie poszedł mi wał i lozysko na wale.postanowilem kupic kartery z wałem lozyskami.Jednak reszte osprzętu typy cylek wario wydech itp wkładałem swoje.Katana po złożenia zaczeła bardzo mulic nie trzyma obrotów no i wgl nie jedzie jak przedtem.Szła z gazu na kolo teraz nie moge jej wyrwać;/(setup z opisu) regulowałem czysciłem gaznik i nic to nie daje... kompresja fakt spadła ale nadal ma 9 bar.Iskre ma dobrą.Wkładałem tez drugą swiece i to samo.Poza tym ma masakryczne problemy z odpalaniem po nocy(paliwo do cylka + ok 400 butów i plak do gaznika i jakos odpali;/.pomóżcie bo ja juz sie poddaje.I niewiem czy to ma znaczenie ale zmieniałem wate w wydechu i wlozylem sporo waty, zresztą to chyba nie ma nic wspólnego
Jeżeli by ktos chciał mi pomoc prosze napisac również na gg: 3738116
Ciężko powiedzieć co może być nie tak, bo w zasadzie może byc to prawie wszystko, z tego względu, że cały silnik był rozebrany. Przedewszystkim sprawdź czy gaźnik dobrze działa, czy dochodzi paliwo, jak wygląda zawór membranowy. Nie pamiętam jaka powinna być komprecha, ale chyba 9 bar to chyba powinien odpalić. Sprawdź to i potem najwyżej pomyślimy dalej.
Co do nieszczelności na wale...hmmm, musiała by być raczej spora. Masz założone nowe uszczelniacze?
9 bar to zajebista kompresja do 7 spokojnie powinnna odpalić ! U mnie było to winna świecy na jednej po nocy ciężko pali a na drogiej jak ciepły i być tu chłopie mądry
NIE POMAGAM NA GG!! OD POMOCY JEST FORUM!!