Dzisiaj do szkoły pojechałem kataną,gdy skończyłem lekcje i miałem ją odpalić na starter tak jak zawsze,to niechciała mi zapalić....Próbowałem na kopkę ale też nic...Kiedy kopałem ją z 20 minut zaczęła łapać ale gasła.
Wkońcu zapaliła.Gdy jechałem na chate zaczeła mi przerywać...Myślałem że mi zgaśnie ale jakoś dojechałem.Póżniej było już dobrze.
Dlaczego więc miałem taki problem z jej odpaleniem i dlaczego mi przerywała??? Za odpowiedzi wielkie dzięki!!!
Ja miałem identyczny przypadek jak Ty. Przed szkołą wpadłem w kałuże i strasznie osłabł. Ale ch*j mnie to bolało bo musiałem leciec do szkoły a miałem z po***anym nauczycielem i nie mogłem sprawdzić co mu jest. Potem kopanie, kopanie i jeszcze raz kopanie. Odpalił i ciężko z prędkością ~30km/h i dojechałem do haty. Stożek był cały mokry więc wysuszyłem go i wyczyściłem gaźnik i jest ok;D
:: Suzuki Zillion 00'
zeby nie zakladac nowego tematu... dzis po raz kolejny juz pojechalem do szkoly skuterem, gdy wyjezdzalem z domu to spokojnie zapalil z rozrusznika elektr. jak chcialem wrocic do domu po lekcjach to padl elektryczny rozrusznik - najpierw raz zakrecil ale przestal - od tej pory w ogole nic sie nie dzieje jak wciskam hamulec i wciskam rozrusznik. co moze byc tego przyczyna?