Witam.
Opisany punkt 1 przedstawia jak doszło do tego wypadku, jeśli nie chcesz czytać możesz przejść do konkretów czyli do punktu 2.
1. Dzień jak co dzień jadę bratu zawieźć jedzenie do roboty, lecz tym razem inna (nieznaną) drogą. Jadę sobie nią spokojnie 60 km/h, i naprzeciwko mnie jechał w moją stronę rowerzysta oraz auto które zaraz miało go wymijać. Zjechałem trochę w stronę krawężnika aby ustąpić aucie. Nagle wyłania się straszna dziura, ciągnąca się od krawężnika aż metr w stronę jezdni i głębokości z 25cm. Miałem wybór albo w nią wjechać i zgubić zawieszenie albo wjechać w wymijające auto. Oczywiście wybrałem to pierwsze. Zdążyłem wyhamować chyba tylko do 30 km/h i wjechałem w nią centralnie. Zjechałem na bok o dziwo żadnych stuków, puków nic. No to pojechałem dalej, i dopiero gdy przyjechałem do domu zauważyłem że górny plastik jest odkręcony. Jednak nie był on odkręcony lecz miejsce gdzie się wkręca śrubę mocującą odłamało się od reszty plastiku.
2. Czyli reasumując miejsce w które się wkręca śrubę odłamało się od reszty plastiku. Pytanie brzmi czy da się coś z tym zrobić czy muszę kupować nowy plastik?
Oto zdjęcia
Chodzi o ten plastik (to nie mój skuter jak coś )
Nie opłaca się kupować nowej owiewki. Weź kawałek płaskiego plastiku i po prostu doklej w to miejsce gdzie powinno być, wywierć dziurkę i gotowe. Najlepiej było by to zakleić żywicą i włóknem szklanym, bo będzie najmocniej, ale możesz użyć jakiegoś kleju, to też trochę potrzyma.