Dodane przez Posiadacz dnia 07-07-2010 19:25
#1
Witam ;-)
Jestem posiadaczem katany z rocznika 97, ale jakiś czas temu coś się z nią działo, zaczynało się tym, że na dłuższych trasach się "zacinała" czyli jechałem i nagle zaczęła przerywać. Późniejwyjechałem na 1 miesiąc, a gdy wróciłem, przejchałem się parę razy a pewnego raazu nie chciała mi zapalić (nie pamiętam co było) stała przez zimę cały czas, gdy ją zrobilłem to raz chodziła ładnie,a raz akumulator nagle przestał być ładowany, no i ostatnio znowu się za nią wziąłem,tym razem na porządnie wraz z bratem i szwagrem (to oni byli głównymi mechanikami) zobaczyliśmy, że elektryka jest tam cała poplątana, zrobiliśmy ją, kabelki połączyliśmy tam gdzie były, kupiłem nowy opornik, bo tamten się zapsuł lekko mówiąc ;-) podłączyłem i niby chodził, ale gdy podłączyliśmy pod akumulator miernik (nie jestem pewien czy dobrze nazwałem ten przyrząd) i odpaliliśmy, powinien wskazywać cały czas 12w, prawda? wskazywał cały czas inne natężenie/ napięcie (nie pamiętam co było w woltach, z fizyki nie jestem dobry :P) nawet żarówki mi walnęły, stwierdziliśmy, że to regulator jest walnięty, bo jeździłem na zapsutym oporniku (o czym nie wiedziałem ) i tutaj mam do was pytanie, czy dobrze myślimy?