Dodane przez suzun dnia 08-08-2009 18:09
#1
Otóż gdy rozbierałem sobie gaźnik musiałem wyjąć ssanie automatyczne gdy wyjołem to ssanie wyszczeliła mi spręzynka wraz z obudową i igiełka ale gdy wystrzeliła połamał sie jeden z tych "zatrzymujących" tą spręzynkę itp.były trzy a teraz są dwa (jeden sie ułamał i nie wiem gdzie jest) i teraz pytanie jest takie czy mogę jeździć na tych dwóch "zaczepach" (nie wiem jak to się nazywa) i czy bedzie dzialac? i czy muszę to naprawić:) czekam na szybkeodp. :P
Edytowane przez Headhunterz dnia 08-08-2009 23:00
Dodane przez Pietras dnia 08-08-2009 18:13
#2
Jeśli nie zauwazyles jakiś duzych zmian to mozesz. Jak slabo pali nie wkreca sie na zimnym to lipa , mam identycznie w jednym ssaniu.
Dodane przez suzun dnia 08-08-2009 19:23
#3
tylko że nie amm jak sprawdzic tego ssania bo stoi rozebrany popsuty przez cylinder moto ;/ czekam na dalsze inf :P
Dodane przez Baton dnia 08-08-2009 21:59
#4
Ja jeździłem tak przez pół roku do puki kiedyś nie wyjmowałem go ponownie i ułamałem zęba i wtedy się już w ogóle nie trzymało. Więc śmiało jeśli się trzyma to możesz jeździć;D