Tytuł: Wszystko o Suzuki Katana AY WR 50 suzuki-katana.nets.pl :: Prosze o rade

Dodane przez torrus dnia 28-07-2008 19:51
#1

Witam. Ostatnio jechałem sobie moją katanką i ze mną jechał kumpel malazłomem f 12. Akurat padało... W pewnym miejscu jego f12 zgasła... Odcholowaliśmy ją do mojego garażu i doszedłem do wniosku że pewnie zalało mu filtr powietrza wodą. Nie myliłem się. Jak już odkręcałem filtr to lała sie z niego woda a wkład był tak mokry że można go było wyciskać... Spróbowałem odpalić jego motor bez filtra... Palić odpalił ale zaraz na niskich obrotach gasł, pomyślałem że gaśnie dlatego na niskich że nie ma filtra i może dochodzić za dużo powietrza... Wysuszyliśmy filtr założyliśmy i pojechał kumpel na przejażdżke... Przejechał może z kilometr i dzwoni do mnie że mu motor zgasł i nie odpala... Podjechałem go znowu odcholować... Sprawdzaliśmy znowu filter, próbowaliśmy palić bez i nic ani dygnie... Sprawdzałem czy iskra jest i była normalnie, czyściłem gaźnik, sprawdzałem już chyba wszystko co sie da i praktycznie nic, odpala tak raz na jakieś 100 kopów i zaraz gąśnie. Nie wiem czym to może być. Poradzicie mi coś???

Dodane przez wander dnia 28-07-2008 21:24
#2

Prawdopodobnie zatarł się....

Dodane przez majer93 dnia 28-07-2008 22:34
#3

Niekoniecznie....

Weś szczykawke i nalej troche benzyny do cylindra(przez głowice, odkręc świece) i odpal, jak nie odpali to zatarty,
Możę woda zmieszała się z benzyną i nie pozwala do tego, żeby wystąpiła eksplozja w silniku (woda wkońcu sie nie pali lol).

A z tym filtrem powietrza radze coś wymyślić, bo w deszcz też nie raz się jeździ.

Dodane przez karol1251 dnia 28-07-2008 22:56
#4

Może regulator napięcia się zjeb**...

Dodane przez torrus dnia 29-07-2008 20:56
#5

Dzięki wielkie za rady, co do tergo filtra to puszcze od niego jakąś rure do przodu pod czache albo tak jak mam w katnce.... spróbujemy coś jeszcze pokombinować...