Tytuł: Wszystko o Suzuki Katana AY WR 50 suzuki-katana.nets.pl :: Francuskie auta

Dodane przez qscvbe dnia 31-03-2013 19:58
#1

Czemu często spotykam się z opiniami nieprzechylnymi francuzom? Niedługo wejdę w posiadanie Laguny I FL 2.2tdi, którą użytkuje mój ojciec od 2006 roku i wszystko działa jak nowe( no, może prawie wszystko). Czemu ludzie nie lubią francuskich aut?!

Dodane przez DONEKSR dnia 31-03-2013 20:28
#2

Powiem ci tak:) francuz im starszy tym lepszy, masz Lagune I wiec masz naprawde pożądne auto :) a silnik 1,9 DTI (nie TDI) silnik równiez dobry, chyba jeden z lepszych diesli renault lecz już przy przebiegu 250tyś-300tys trzeba się liczyć z nie małymi wydatkami a mianowicie, regeneracja Pompy wtryskowej (tu jest wysokociśnieniowa pompa, takie pompy regeneruje kilka serwisów w polsce, koszt nowej w ASO jest kosmiczny, coś bodajże z tego co pamietam około 7tyś zł. ) następnie sprzęgło, maglownica, turbo itp, wiec przy takich przebiegach te silniki co ty masz wymagają sporego wkładu, sam mam w domu renault megane coupe I 1.9 DTI i tak samo jest także z tym trzeba się liczyć, a Powiedzenie że nie kupuję się samochodów na literke F to zapoczątkowały nowsze samochody Renault (zaczeło się od megane II i Laguny II ) peugeot i citroen tam jest bardzo kiepska elektryka, nie są dopracowane systemy tak jak w VW, BMW, Volvo, Mercedes czy choćby nawet OPEL lub Toyota. Silniki we francuzach też są bardzo nowoczesnej konstrukcji lecz są w nich ogromne ilości elektroniki i czesto zawodzą. Podsumowując jeśli kupujesz francuza to tylko starszego tak do 2002roku i z jak najmniejszym realnym przebiegiem (ja kupiłem megane I coupe 1.9dti z 250tyś przebiegu, dałem za samochód 6tyś i włożyłem do niego 13tyś (z lakierowaniem całosci)) a jesli szukasz nowszego auta to stawiaj na Niemiecką precyzje czyli VW BMW SEAT SKODA AUDI Mercedes lub na Japończyków czyli Toyota mazda honda (japończyki tylko w benzynie)
to takie moje zdanie na ten temat:)

Dodane przez qscvbe dnia 31-03-2013 20:39
#3

Mój silnik ma nie kręcony przebieg <200kkm (ojciec mało jeździ 8-10kkm rocznie) i jest niezły. Fakty są takie, że jak się ciśnie ~120 i więcej to robi się wir w baku, a jeszcze do tego jak jest włączona klima to spala, ile się wleje. Jak jeździ się ~90, bez klimy to spala 6,5l, ale jeśli chodzi o bezawaryjność to najlepsze auto w rodzinie.

Właśnie poważnie się zastanawiam co zrobić po zdaniu prawka;
a.) brać lagunę i inwestować w nią z 5000 żeby ją doprowadzić do stanu idealnego, (obszycie fotela kierowcy, wgniotki, lepsze fele)
b.)kupić jakieś autko japońskie/niemieckie za 7-8k w benzynie i też doprowadzić do stanu używalności

Ci, którzy już się przesiadają na 4koła mogą się tu wypowiadać o swoich wozidłach, ich wadach i zaletach:)

Edytowane przez qscvbe dnia 31-03-2013 20:40

Dodane przez DONEKSR dnia 31-03-2013 21:16
#4

Ja mogę ci polecić Audi a4 1.9tdi, vw passat 1.9tdi, vw golf1.9tdi silniki nie do zajechania, mój tata w 2 lata zrobił Passatem B5FL 1.9TDI 130KM combi (na pompowtryskach) 100tyś km i nic się nie dzieje i wgl, samochód ma teraz już 210tyś km i nic, przebieg oryignał kupiony w salonie jako auto używane (na samochód miałem rok gwarancji) i naprawde lepszego auta chyba nie znajdzie się moge polecić każdemy, jesli chodzi o duże pożądne auto, jadąc passatem czujesz się jakbyś jechał czołgiem, nie chodzi tu że słaby czy coś bo mocy ma w ci..l dużo i wystarczająco ale o bezpieczenstwo, nie boisz się w tym aucie bo jest prawie pancerne.

Dodane przez valavme dnia 31-03-2013 22:51
#5

heh chłopy wszystkie stare niemieckie samochody, bez elektryki w silniku są nie do zajechania i nie ma co się oszukiwać że są najmniej awaryjne :) Przykładem mogę podać nawet takiego VW golf II 1.6TD

Edytowane przez valavme dnia 31-03-2013 22:52

Dodane przez KloceQ dnia 01-04-2013 08:09
#6

No to powiem tak. Mamy w rodzinie Renault Clio I 1991r silnik 1.2 benzyna (wtrysk jednopunktowy) 55km. Auto kopiliśmy w 2003r sprowadzone z niemiec z przebiegiem 80tys km. Do teraz nie było nic przy niej robione!! Pomijam oczywiście takie drobnostki jak wymiany płynów olei i jednego amortyzatora z przodu. Silniczek pali na tyka, nie ważne czy zimno czy ciepło. Ale ma jedna wadę a mianowicie gdy jest na ssaniu a jest ono automatyczne to strasznie długo działa i wtedy lubi się napić. Z lewej strony jest nawet orginalny przedni amortyzator z emblematem renault. Auto chociaż ma 22lata!, to nie widać na nim ani grama rdzy! Jeśli ktos nie wierzy to moge nawet zdjęcia wrzucić. Aktualnie ma przebieg 147tys km i pasuje zrobić prawie cale zawieszenie(przez nasze kochane polskie drogi). Auto jest teraz warte ok 1000-1200zl ale ojciec i tak go nie sprzeda bo mowi ze nie znajdzie lepszego auta. Ale i tak oglądamy się za Oplem Astra III 1.6 w benzynce. Tyle ode mnie ;).

Edytowane przez KloceQ dnia 01-04-2013 08:09

Dodane przez DONEKSR dnia 01-04-2013 08:47
#7

tylko mówiąc o pompowtryskach to nie miałem na mysli starych samochodów nie do zajchania tylko takie z rocznika od 2001 do 2005.

Dodane przez qscvbe dnia 01-04-2013 10:24
#8

czyli pewnie zostanę przy Lagunce, może wrzucę jakiś cooler i skrzynię od 3.0, wtedy powinna dostać jeszcze trochę kopa(cooler da moc, skrzynia ją rozłoży - dobrze myślę?)

Dodane przez cacek14 dnia 02-04-2013 13:18
#9

Nie ma to jak 1.9TDI :D
zdania nie zmienie :D
W nowych V golfach czy mk VI pasaciorach kup 2.0 w TDI i moment wysiada :D
a 1.9 choć byś miał te 90km a nie 110 czy tam 130 :D
Ogólnie to szukaj sobie jak dla Siebie Audi B4 :D
Zanim Ty to zniszczysz to... a cześci tanie :D 2.0 ben+gaz albo 1.9TDI :D
Co do przebiegów to średnio przy 500tys albo więcej siada koło dwumasowe :D autentyk na passacie 1.9TDI :D
Pozdro :D Co do francuzów mam jednego na podwórku rozje*banego :D Na szczęście biorą :D Nigdy nie kupować 307:D w HDI I jeszcze z francji :D

Dodane przez qscvbe dnia 02-04-2013 13:32
#10

No przeglądając auta na allegro widzę ciągle qrwa samochody, które mają 180k przebiegu (czy to 95' czy 00' ), nie palone, 100% sprawne. Nosz ..... czy Ci ludzie nie mogą być szczerzy i napisać że to, to i to puka i trzeba porobić?? Jedziesz obejrzeć takie "cacko" z opisu a trafiasz na wykutany egzemplarz, który ledwo się trzyma na trytytkach!


Autko miało jednego właściciela Pana doktora

A ten tekst to mnie już powalił na łopatki... pan Doktór

Edytowane przez qscvbe dnia 02-04-2013 13:35

Dodane przez BERCIU dnia 02-04-2013 14:09
#11

Mój ojciec zawsze auta z niemiec kupuje, bo tam są szczerzy ludzie i po prostu nie opłaca im się oszukiwać bo prawo tam jest tak skonstruowane że gdy udowodnisz że sprzedawca cię oszukał to musi ci oddać kasę i zostawiasz sobie autko :P

Z resztą to widać np. na allegro BMW e46 2001 rok 100 000km, a na mobile.de takie samo BMW mają po 250 000 i nawet do 400 000.

Smutna prawda

Dodane przez qscvbe dnia 02-04-2013 14:20
#12

Mój ojciec jak kupował renówkę to mu facet uczciwie powiedział, że miała błotnik walnięty, chodź był wymieniony i nie było nic widać. Tacy powinni być sprzedawcy.

Dodane przez BERCIU dnia 02-04-2013 15:43
#13

Właśnie tak. Tylko sprzedawcy się w Polsce szybko nie zmienią bo pomimo oszustw itp. ludzie i tak i tak kupują ich auta. Wg. mnie większość Polaków chociaż wie że auto jest stuknięte, kręcone itp. to wolą żyć w niewiedzy i myśleć że ich 100 000 km jest prawdziwe.

Zmieniajmy to i kupujmy auta tylko u uczciwych ludzi.

Dodane przez qscvbe dnia 02-04-2013 17:08
#14

przecież nawet na forum wiadomo jak się "kleci" katany na sprzedaż...

Dodane przez BERCIU dnia 02-04-2013 17:14
#15

No właśnie, to jest błędne koło!

Klient nie weźmie skuter z 40k przebiegu w którym trzeba pokleić plastiki i zrobić coś z silnikiem, tylko woli być okłamywany że wszystko git, a późnioej i tak kapitalny remont...

Dodane przez Katanka2001 dnia 13-04-2013 20:47
#16

jak ja kupowałem quada 250 chinola to gadam z kolesiem a on do mnie słuchaj dajes mi klocka (tysiąc polskich złociszy ;p) i włożysz 4 stówki i będzie igiełka powiedział
klocki wymiana płyn hamulcowy wy*ierdala jest stożek co w quadzie jest troche kiepskie rozwiązanie takie tam pierdoły bagażnik pospawać plastiki pokleic ale to norma w quadach i opone zbiera z przodu zwrotnica do wymiany i elektryke ogarnąć a ja jeste elektromechanikiem to 4 godzinki i gotowe i h*j by to strzelił bo straćiło się gdzieś ładowanie teraz myślle że poszedł regulator za ok.30 zł albo jakiś kabelek i to jest sprzedawca a nie te pi*dy co gadają cycuś malina jezdzi tyka jedziesz na dziewczynki a tu lipa i po wsadzaniu jedyne wsadzenie jakie zobaczymy tego wieczoru to placów do silnika :p
a nawiązując do tego regulatora jak myślicie może byc on winy po zrobieniu instalaci nastąpił problem :)
Pozdrawiam :)

Edytowane przez Katanka2001 dnia 13-04-2013 20:49