---

Oto moja historia z katanką:
Tak więc pewnego dnia gdy szukałem skuterów bo wiedziałem że kupie wcisnałem SUZUKI i region małopolska ku moim oczom ukazała sie katana piękna cena była okazyja bo 1500zł. No to pojechaliśmy troche czasu upłynęł zanim znaleźlismy dom tego goscia.Dojechalismy, wysiedlismy z auta no i czas na zdecydowanie.Przejechalismy sie, jechało sie nią bardzi dibrze.Po wynegocjowaniu 100zł zapłacilismy i odjechałem katana bo to nie było daleko 36km od mojej miejscowosci.Zajechałe do domu i bardzo sie cieszyłem.Po tygodniu jak sobie jechałęm katana nagle zgasła okazało sie ze sie zatarła.Oddałem do najlepszego mechanik według mnie i innych moich kolegów.Pół czesci kupilem na forum czyli wał,magneto wariator,na allegro łozyska SKF,rolki motoforce,cylinder TEC ECO 50 i to plastikowe od pompy oleju.I tak wczoraj katane odebrałem po prawie 6 miesiecach u mechanika jeździ sie zajebiosko tylko docieranie.Po szkole wrzuce zdjecia.A tak woogóle katana to jest katana LC 2xtarcze 1999rok