Malujemy zaciski hamulcowe
Dodane przez Kamil dnia Marzec 15 2008 09:58:15
Potrzebne nam będzie:

- spray odporny na temp. do 100st. C
- Rozpuszczalnik
- wiele chęci i zapału do upiększania naszego miecza :-)


Zaczynamy od tylnego hamulca. Odkręcamy dwie śruby mocujące zacisk do obudowy przekładni. Gdy już odkręciliśmy zacisk powoli wyjmujemy go i zaczynamy wyjmować z niego mocowania klocków hamulcowych jak i same klocki (Nie zapomnijmy jednak że przy każdym rozkręcaniu czegokolwiek zapamiętujemy jak było to zrobione przed odkręceniem, żeby później było łatwiej nam złożyć wszystko do pierwotnej postaci :)). Pamiętajmy jednak że gdy wyjmujemy klocki z zacisku nie możemy naciskać hamulca, gdyż spowoduje to zacisk tłoczków, które znajdują się w środku i są odpowiedzialne w dużym stopniu za hamowanie. Zostaje jeszcze przewód który doprowadza pod ciśnieniem płyn hamulcowy do tłoczków. Ja starałem się go nie ruszać.







Gdy zacisk mamy już w ręku bierzemy się za jego czyszczenie z różnego rodzaju pyłów, błota i smarów a przede wszystkim musimy pozbyć się farby którą był pomalowany zacisk fabrycznie.
Bierzemy pędzel i puszkę, do której wlewamy Nitro i po namoczeniu pędzla zaczynamy nanosić go na farbę, którą był pomalowany zacisk. Po trzech razach naniesienia farba sama zaczęła odstawać, a po tarciu palcem "wałkować się"






Po wyczyszczeniu już całej powierzchni zacisków zabieramy się za przygotowywanie "placu" do malowania. Nie odłączamy przewodu żeby uniknąć zbędnych kombinacji z późniejszym napełnianiem zbiorniczków i odpowietrzania hamulców. Najprostszym rozwiązaniem jest okleić skuter gazetami w tych miejscach w których będzie on narażony na popryskanie. Gdy już to uczynimy, zaczynamy malowanie...





Kładziemy 3 cienkie warstwy tak aby nie narobić zacieków, ostatnią grubszą w celu uzyskania odpowiedniego błysku. Po położeniu ostatniej warstwy zostało już tylko czekanie aż porządnie wyschnie lakier. Możemy również pokryć zaciski warstwą lakieru bezbarwnego, co wzmocni powłokę lakierniczą i nada lepszy efekt połysku. Po wyschnięciu skręcamy wszystko do pierwotnej postaci :-)










Jeżeli stosowaliście się do mojej instrukcji pozytywny końcowy efekt powinien być taki:





Tekst napisany na podstawie artykułu ze strony www.jednoslad.pl Fotki również pobrane z tej strony. Starałem sie aby tekst był jak najłatwiejszy do przeczytania oraz zrozumienia. Za wszystkie błędy przepraszam. Nadesłał SMAKU. Pozdrawiam wszystkich Userów oraz Admina.