Test wydechu Leovince RR
Dodane przez Kamil dnia Lipiec 13 2007 11:21:31
Nadszedł ten długo oczekiwany dzień... Dzwonek do drzwi, czym prędzej biegnę .... Otwieram i ku moim oczom ukazuje się listonosz z paczka, na której napisy sygnalizują, ze to jest to na co tak długo czekałem..... jest to model wydechu ze stajni Leo Vince - RR. Jeszcze tylko drobne formalności i czym prędzej zabieram się za rozpakowywanie paczki. Opakowanie od wydechu bardzo schludne, dobrze przygotowane do podróży (w trudnych warunkach). Musiałem się trochę nasiłować z tymi zszywkami, ale w nagrodę trzymam już w dłoni tłumik Leo RR. Do zestawu dołączone dwa rodzaje rolek - 5,2gr oraz 4,0gr.


No to zakładamy tłumiczek. Wszystko idealnie pasuje. Montuje lżejsze rolki (4,0 gr), ponieważ na nich katanka lepiej "chodzi" . No to w drogę !! Pierwsze moje spostrzeżenie to piękny dźwięk tłumika. To nie to samo co "pierdzący" tecnigas. RR ma prawdziwy basowy dźwięk. To mi się podoba :D Odkręcam manetkę gazu do końca, no i ...... dupa. Od 0 do 10km/h ma strasznego muła. Zacząłem się zastanawiać czy opłacało się ten wydech kupował :/ . Jednak się opłacało, kiedy przekraczam barierę 10km/h Katana dostaje takiego kopa ze normalnie można spaść z siedzenia. Potem płynne przyspieszanie az do 65km/h . Chwile czekam i Katana dochodzi do magicznej granicy ( Jak dla mnie ) 70km/h i przy takiej prędkości już zostaje.


Przy tej prędkości z silnika dochodzą dość denerwujące drgania, ale czego się nie wytrzyma dla prędkości. :D Jestem zadowolony, chociaż denerwuje mnie to ze technicy z Leo Vince nie dopracowali dolnych obrotów. Gdyby zamiast dwóch par rolek były rolki i sprężynki to całkiem inaczej by to chodziło. Ale szczerze powiedziawszy był to bardzo dobry zakup. Moja ocena: "-5"