Tytuł: Wszystko o Suzuki Katana AY WR 50 suzuki-katana.nets.pl :: Nagle staje.

Dodane przez sssss80 dnia 24-07-2009 13:28
#1

Mam bardzo nietypowy problem. Kiedy przejadę ok400/500km skuter nagle staje. Wygląda to tak że koło się blokuje i gaśnie skuter. Potem od razu pali za pierwszym. Dodam że sprawdzałem już sprzęgło( wszystko wygląda ok.) i wymieniałem wario.Dzieje się tak też jak stoi na podnózce i trzymam go na średnich obrotach( na wolnych się tak nie robi) Może komuś z was wcześniej się coś takiego stało.
Dodam jeszcze że zaczęło się tak robić jak zrobiłem szlif cylindra.

Dodane przez Pietras dnia 24-07-2009 13:55
#2

Ja też tak miałem po szlifie identycznie .. Ale pzrejechałem jakies 50 km i przestało samo... Nie wie co to jest ;| . Pierwszym razem jak sie to stało myślałem że już po cylku. Przejdzie to po kilku km.. Ja tak miałem.

Dodane przez x1x1x1 dnia 24-07-2009 14:25
#3

Tłok puchnie, to samo miałem po szlifie. Roz**bało nowiutki tłok vertexa za 200 zł i świeżo co po szlifie cyl

Dodane przez Pietras dnia 24-07-2009 14:40
#4

Hmm . Lae mi sie już to nei dzieje :|. Mam tłok Meteora. Jakby puchł to by miał potem mniej mocy a jak ja odpalałem potem normalnie chhodził :|.

Dodane przez sssss80 dnia 24-07-2009 15:18
#5

Może ktoś jeszcze miał coś podobnego bo zrobić parę km i zapalać go po 200m to trochę lipa.

Dodane przez x1x1x1 dnia 24-07-2009 16:15
#6

sssss80 miałem to samo, zrobiłem jakieś trzy km ze średnią prędkością 25-35 km/h, nagle skut stanął, później tak gasł co 300m. Pod koniec to ledwie co go odpalałem, a po dodaniu gazu gasł. Nie miał już ciśnienia w cylku, a tłok pomiędzy dołem a górą był szerszy o trzy dziesiąte milimetra.

Dodane przez sssss80 dnia 24-07-2009 20:33
#7

Tylko że ja mogę go cisnąć 70/h i jak stanie i go od razu zapalę to nawet małego ubytku mocy nie czuć.

Dodane przez x1x1x1 dnia 24-07-2009 23:14
#8

Na początku też tak miałem, z tym przystawaniem przejechałem ok 1.5 kilometra i jak gasł co te 200m to mogłem go normalnei odpalić i dalej cisnąć na maksa, a po tym półtora kilometrowym odcinku zaczął łapać tak jak by miał chęć, ale nia palił. Świeca była niemiłosiernie uwalona.

Jeżeli chcesz mieć pewność czy to nie cylek, to tylko zostaje ci rozebrać go i sprawdzić co z tłokiem, inaczej nie będziesz miał pewności.

Dodane przez kawior311 dnia 25-07-2009 10:21
#9

Też mi się wydaje, że tłok puchnie. Chociaż Vertex jest bardzo dobrym tłokiem, nie mogę trochę w to uwierzyć.

Dodane przez Pietras dnia 25-07-2009 13:37
#10

Bo nie puchnie. Mi przesło to miałem to samo . na tłoku Meteora.

Dodane przez FanTomas dnia 25-07-2009 14:21
#11

A jak dasz mu maksymalne obroty i jedziesz tak przez jakiś czas to wtedy jakby hamował i gaśnie? Typowe hamowanie silnika- lekko zatarty silnik. Lubi rozwalić uszczelkę pod głowicą, wymieniłem ją przed założeniem przesmarowałem cylinder troszkę olejem odpaliłem pochodził na wolnych ok. 10-15 min i teraz mogę jechać do bólu ma piź*dzie i się nic nie dzieje. Dodam ze chłodzony cieczą. Pozdr

Dodane przez tomekkst2 dnia 25-07-2009 17:36
#12

tłok meteor z tego co słyszałem to jest taka dobra firma co polini a puchnie(dziwne)

Dodane przez sssss80 dnia 29-07-2009 08:40
#13

Jak stoi na nóżce i się tak zrobi to wał nagle staje całkowicie dęba a koło się nie hamuje tak gwałtownie( pasek nie trzyma go sprzęgła tak mocno) tylko po tym powoli się kręci. Wg. mnie to raczej łożyska wału niż tłok bo:
Po pierwsze- jakby puchł tłok to po tym by albo całkowicie staną albo by nie miał mocy.
Po drugie- tłok puchnie pod wpływem temperatury a u mnie się to dzieje w mniej/więcej w tym samym okresie czasu jak jest zimny i jak już 20x tak zrobię.

Dodane przez Krzychu_tk2 dnia 29-07-2009 20:32
#14

ja takie same objawy miałem po złym założeniu łożysk wału. co jakis czas ociekała na chwilke kompresja, odpaliłem i już na jakiś czas było dobrze.

Dodane przez tombiel dnia 29-07-2009 21:13
#15

ja mialem podobne objawy, dodam ze po szlifie i nowym tloku, jade, jak sie rozgrzeje przy wyższych obrotach gasnie, i tak jakby blokuje koło, pożniej jak go odpalam to chodzi jak wczesniej miałem tak kilka razy, i nie przestało, przepallałem go dosyć długo bo myślałem może, że musi się tłok dotrzec ale nic, w końcu rozkreciłem cylinder i okazało sie ze jest tłok przytarty w kilko miejscach na obwodzie ze pierścieniami, dodam że pierścienie były w porzadku, wiec wykluczam żeby coś wpadło do cylindra, tak że przypuszczam ze tłok puchął, nie wiem do konca jaka była przyczyna tego, w serwisie, gdzie mi szlif robili i dostałem tłok mowili że jeszcze nie mieli reklamacji apropo tego tłoka, wiec z tego co ja wnioskuje to wydaje mi się ze każdy tłok sie chodz treszke rozszeża pod wpływem temperatury, gdyż aluminium ma wieksza rozszeżalność niż np żeliwo, wiec może cylinder był za mało doszlifowany ?? moze żbyt mało miejsca dla tłoka ?? nie wiem, a apropo pietras przypuszczam, że jakbyś rozkrecił cylinder i oglądną tłok to przypuszczam ze dostrzegłbyś rysy na tłoku :) wydaje mi sie, że po prostu twoj tłok troszkę przyrysowało i pozniej juz nie wadził :), pozdrawiam i czekam na komentarze

Dodane przez Pietras dnia 29-07-2009 21:41
#16

Mozliwe , ale teraz miodzio jest.